Na początku października, słuchacze Zgierskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku odwiedzili Kurozwęki w województwie świętokrzyskim. Wybraliśmy tę miejscowość z uwagi na jej położenie i ciekawą historię. Jedyne co nas martwiło, to żeby pogoda dopisała, ponieważ sporo czasu zaplanowaliśmy na powietrzu. I znowu nie zawiedliśmy się pod każdym względem. Takie już mamy szczęście!🍀
Wycieczka odbyła się dzięki wsparciu lokalnych samorządów. Zarówno Prezydent Przemysław Staniszewski, jak i Pani Starosta Iwona Dąbek przekazali na ten cel dotacje finansowe. Dziękujemy serdecznie, bo dzięki temu wsparciu mogliśmy w stu procentach zrealizować harmonogram wycieczki.
Miała ona charakter edukacyjno-krajoznawczy. Oprócz poznawania wybranego regionu Polski i historii pięknego kompleksu pałacowego, Seniorzy wzięli aktywny udział w marszu Nordic Walking oraz poprzez aktywności ruchowe i rozwiązywanie zagadek ukrytych w Labiryncie Kukurydzianym, uczestniczyli w edukacji w zakresie dbałości o zdrowie psychiczne i kondycję fizyczną. Kwestie niezwykle istotne nie tylko dla „srebrnego pokolenia”.
Dzieje Pałacu w Kurozwękach sięgają XIV wieku. Drewniano-murowany zamek został wybudowany przez Dobiesława z Kurozwęk i stał się siedzibą rodu Kurozwęckich. Na początku był budowlą obronną, ponadto był to jeden z pierwszych murowanych zamków rycerskich w Polsce. Zamek był wielokrotnie przebudowywany, aż do osiągnięcia wyglądu pałacu.
Zwiedzanie Pałacu rozpoczęliśmy w podziemiach. Na pierwszym piętrze znajdują się Salon Czerwony, Salon Zielony, Sala Balowa oraz Kaplica. Przewodnik w trakcie wycieczki opowiadał o historii budynku oraz o tym, jaki wpływ miała na niego każda z zamieszkujących go rodzin (Kurozwęckich, Lanckorońskich, Sołtyków i Popielów). Na ostatnim piętrze mieści się „Muzeum Cztery Rodziny”. Tutaj znajdują się m.in. pamiątki rodzinne, liczne dzieła sztuki wspaniałych polskich artystów (m.in. kolekcja obrazów Michaela Popiel de Boisgelin autorstwa Józef Czapski ). Zwiedzanie ubogacają nowoczesne elementy multimedialne. My zakończyliśmy je obiadem w sali królewskiej – fajne wrażenie.
Po obiedzie czekały nas kolejne dwie atrakcje: zwiedzanie Browaru oraz wizyta w zagrodzie z bizonami – safari bizon. Bizony zostały sprowadzone w grudniu 2000 roku przez Jana Marcina Popiela w celach hodowlanych i agroturystycznych. Sprowadzono 20 jałówek i 2 byki z największej hodowli w Europie „Bisond’Ardenne” w Belgii. Szybko stały się symbolem tej miejscowości, obecnie często nazywanej Krainą Bizonów. Każdego roku wiosną można zobaczyć na łące za kurozwęckim pałacem nowe, malutkie bizonięta.
Browar Popiel natomiast, to powrót do tradycji produkowania piwa w Kurozwękach. Otwarto go w 2018 roku i do tej pory jest jedynym samodzielnie produkującym piwo w województwie świętokrzyskim.
Pierwszym piwem uwarzonym w naszym browarze było piwo marcowe Pan Paweł. Jego prawdziwą tajemnicą jest wyśmienita woda czerpana z własnej studni głębinowej. Jednym z piwowarów jest sam właściciel Pałacu w Kurozwękach – Andrzej Popiel.
No i wreszcie coś dla ciała, coś dla głowy – Labirynt Kukurydziany. Na pewno bardziej zajmujący jest, gdy liście kukurydzy są jeszcze zielone, ale i tak dostarczył nam sporej dawki adrenaliny, tym bardziej, że nie działają tam telefony komórkowe. Pierwszy taki labirynt o powierzchni 1,3 ha powstał w roku 2007. Dzisiaj to 4,5 ha. W labiryncie sprawdzaliśmy swoją kondycję fizyczną, orientację w terenie, no i wiedzę. Każdy musiał w ścieżkach labiryntu odnaleźć ukryte punkty z pytaniami i właściwą odpowiedź umieścić w specjalnej krzyżówce. Zwieńczeniem potyczek były nagrody i wiele satysfakcji. Ech … wspaniale było choć na czas jakiś sporo odmłodnieć.🙃
Czas mijał szybko, dało się już odczuć chłód nadchodzącego wieczoru. Dobiegał końca nasz pobyt w Kurozwękach. Pożegnaliśmy je przy ognisku. Po aktywnościach na świeżym powietrzu, bardzo smakowała nam dobra kiełbaska i gorąca herbata. Płomienie ogniska oświetlały uśmiechnięte buzie.
Nasza wycieczka wypełniła swój cel. Znów mogliśmy się zintegrować i potwierdzić, że aktywność fizyczna i dbałość o zdrowie, to najważniejsze rzeczy w życiu, szczególnie osób starszych.
Ps. Podróżowaliśmy bezpiecznie i komfortowo, dzięki panu Mariuszowi Nyczajowi, właścicielowi firmy NYCZAJ. Fajny Kierowca … i fajna wycieczka🧡💚💙
Fotorelacja na FB.